Strona Główna
Przyszła panna młoda ma bardzo wiele możliwości w zakresie odpowiedniego wyboru wymarzonej dla niej sukienki ślubnej, w której zaprezentuje się olśniewająco swemu przyszłemu małżonkowi oraz całemu tłumowi towarzyszących jej w tym dniu gości. Niemniej jednak częstokroć tuż przed dniem zaślubin i wielką galą okazuje się, że panie popadają w depresję spowodowaną nieodpowiednim wyborem sukienki. Dlaczego? Popełnianych jest kilka standardowych wręcz błędów.
To, co zdecydowanie najczęściej się zdarza, to klasyczne postanowienie przedślubne – schudnę. Zrzucenie paru kilogramów tylko po to, aby prezentować się nienagannie w sukience ślubnej i mieć elegancko wyeksponowaną talię osy jest standardem u przyszłych żon.
Nie zapominajmy jednakże, że już samo oczekiwanie na tego rodzaju przedsięwzięcie jakim jest nasze własne wesele i nasz własny ślub stanowi przecież tak bardzo potężny stres, że generalnie rzecz biorąc prędzej czy później kobieta i tak chudnie. Ginące w oczach kilogramy przekładają się jednocześnie na konieczność wprowadzania istotnych nierzadko zmian i przeróbek w sukniach ślubnych. Niestety, niekiedy na tego rodzaju przeróbki jest już za późno, dlatego warto nie przesadzać szczególnie z katorżniczą dietą od momentu, kiedy wybierzemy idealną dla nas sukienkę na nasz ślub. Dodatkowo, musimy także zwrócić uwagę na to, aby sukienka była dopasowana do nas, a nie po prostu wpadła nam w oko czy stanowiła wyraz naszego poczucia gustu i przejaw dobrego smaku estetycznego. To, że coś nam się podoba, nie jest wcale równoznaczne z tym, że będziemy w tym wyglądać bez zarzutów i wzorcowo. W przypadku wyboru sukien ślubnych też jak najbardziej ta zasada obowiązuje, bowiem suknia musi być idealnie wymierzona.
Autor artykułu: